"Nie pozwól mu odejść" to intrygujący thriller psychologiczny autorstwa Kathryn Croft, który zapewnia czytelnikom emocjonującą podróż przez mroczne sekrety jednej rodziny. Fabuła rozpoczyna się tragicznym wypadkiem, w którym czternastoletni Ethan, syn Zoe i Jake'a, traci życie razem ze swoim przyjacielem Joshem.
Czasami, jeśli osoba stosująca przemoc jest pod wpływem narkotyków lub alkoholu, może udać się na odwyk i uzyskać pomoc w rozwiązaniu swoich problemów, a ty możesz być w stanie przepracować różne rzeczy. Czasami twarda miłość jest ważna dla dobra obojga partnerów. Powinieneś pozwolić komuś odejść, jeśli znajdziesz
Bo ważne jest to JAK on przeżyje to życie. A nie ILE go przeżyje. Jesteś teraz w stanie pozwolić mu odejść? Tak, teraz pozwoliłam mu odejść. Jak był w śpiączce siedziałam przy nim, śpiewałam mu piosenki, opowiadałam co się dzieje, i zawsze powtarzałam, że on wie co robi, to jest jego życie. Jeśli już ma dość, może
Znajdź faceta, który przysięga, że nigdy Cię nie opuści ze złamanym sercem - i nigdy nie pozwoli mu odejść. Nie odsuwaj go, gdy wszystko, czego chce, to dostać się do twojego serca. Nie pozwól, aby dzień się skończył, nie doceniając wszystkich dobrych rzeczy, które dla ciebie zrobił.
. Moja historia z Nowenna Pompejańską zaczęła się dokładnie 12 dni temu. Mimo tego , że nic się nie zmieniło od tamtej pory bardzo wierzę , że moje życzenie zostanie spełnione , gdyż modlę się z czystym sercem i noszę głęboko w sercu swoją intencję. Modlę się o odzyskanie miłości , wiem co każdy teraz powie , każdy człowiek ma wolna wolę … wiem to , ale moja sytuacja jest inna . Kiedyś to ten mężczyzna modlił się o to , żebym Go pokochała i tak się stało i wierzę , że to Bóg napełnił moje serce tą miłością , teraz czuję , potrzebę modlitwy o Nas .Wierzę , że Bóg wystawił mnie na próbę , którą muszę przejść. Od kiedy zaczęłam się modlić moja sytuacja pogorszyła się , był taki moment , że po prostu popłakałam się i zaczęłam mieć pretensję do Boga , że mi nie pomaga . To był dokładnie 7 dzień nowenny , straciłam kompletnie nadzieje na odzyskanie ukochanej osoby. Postanowiłam przestać się modlić , wieczorem jednak czegoś mi brakowało i wróciła ogromna nadzieja , że tylko Bóg jest w stanie mi pomóc. Bez przerwy wyświetlają mi się teksty ,, różaniec czyni cuda”, ,, Czy jest coś co byłoby niemożliwe dla Pana ?” To mi dodaje siły i wiem , że idę w dobrym kierunku. Bardzo się boję , że ukochana osoba nie wybaczy mi złych zachowań i humorków jak na kobietę przystało , ale wierzę , że Bóg mi pomoże , że ta osoba wybaczy mi wszystko co złe i pokocha mnie na nowo. Tylko Bóg zna Nasze intencje , czy działamy w dobrej wierzę czy nie. Ja zrozumiałam swoje złe zachowanie , wierzę , że to Bóg chciał , żeby tak wszystko to się potoczyło , żebym doceniła wszystko co miała i pokazała jak bardzo mi zależy. Trzymam pod poduszką listy do Boga , które napisałam , żeby się do Niego zbliżyć. Wczoraj znów miałam lekki kryzys. Położyłam się na łóżku po 22 , zapaliłam świeczki jak zawsze , zgasiłam światło i przed modlitwą zaczęłam jak zawsze mówić do Boga , zadawać pytania .Powiedziałam Mu , żeby dał mi jakiś znak , bo nie mam siły . Żeby dał mi znak , czy mam mieć nadzieję , że odzyskam ukochana osobę . Bo wiadomo , że czasem lepiej pogodzić się ze stratą , niż modlić się za tą osobę i wszystko rozpamiętywać robić sobie nadzieję , rozdrapywać rany. Powiedziałam daj mi znak , bo nie chce bardziej cierpieć , chcę wiedzieć czy dobrze robię i wiecie co , ze łzami w oczach spojrzałam na telefon. Wylosowałam cytat ,, cierpliwy do czasu dozna przykrości , ale później radość dla niego zakwitnie”. To mi dało tyle siły . Choć każdy próbuje mnie odciągać od tego , że modlitwa raczej nie pomaga , że tak się po prostu dzieję , to ja nie słucham tego . Mam ogromną wiarę i nadzieję , że odzyskam to czego pragnę . Kocham ponad wszystko i nigdy nie przestanę , świadoma swoich błędów , chce wszystko naprawić i dać temu mężczyźnie szczęście. Tego się trzymam a Bóg zrobi co w Jego mocy. Pragnę dać nadzieję tym , którzy ją stracili, Bóg czuwa i pomoże tylko trzeba bardzo wierzyć .
kogo kocha kochanke czy żone Rozpoczęte przez ~nika, 01 sty 2014 ~Julka Napisane 23 grudnia 2014 - 06:07 Byłam z facetem półtora roku. Ona była pewna swego. Wyprowadził się i zamieszkał ze mną i zaczęły się jazdy jej po jego osobie. Obwinianie o wszystko- o to,że to jego wina, że ona pije, o to, że straciła pracę, o niepowodzenia ich córki. Szantaże, groźby. Słowa o tym, ze zrujnował jej życie. Potem chciała Mu udowodnić, że się zmieniła mimo, że nadal były ataki na jego osobę, ona wciągnęła do tego córkę. Nie wytrzymał zachowań córki i pod jej wpływem wrócił do domu. Liczył, ze zona faktycznie się zmieniła. Po miesiącu napisał, że ona jaka była taka jest a może i jeszcze gorsza. Panuje nad nim w całości. Wyznaczone godziny kiedy musi być w domu, kontrolne telefony. a ja z boku czekam na to co będzie dalej, jak będzie dalej. Nie zamierzam walczyć w dosłownym tego słowa znaczenia. Nie będę wchodziła na ring. Zna mnie, wie jaka jestem, wie jaka jest ona. Jest myślący. co zrobi będzie jego decyzją. Psychicznie jest mi bardzo trudno. Bez niego źle. Staram się być wyrozumiała, ale i mi czasem nerwy puszczają. Są święta, które mieliśmy spędzić razem, ale on będzie z nią i córką. To boli. Po jego wiadomościach, po rozmowach z nim wiem, ze tęskni, wierze w jego kocham i żyję z nadzieją, ze usłyszę, że wraca do wspólnego mieszkania. Nie rozstaliśmy się jako para. Przestaliśmy ze sobą przebywać na co dzień. Kocham Go i cierpliwie znoszę wszystko, cierpliwie czekam. Czekam na jego ostateczne, konkretne decyzje. Nadzieja umiera ostania... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~megi ~megi Napisane 23 grudnia 2014 - 06:58 ~Nicola napisał: Czyli JAK KOCHA TO WRÓCI mimo protestów żony? tak uważasz? A dlaczego żona ma protestować? jeśli jeszcze go nie wyrzuciła za drzwi i nie kazała wybierać, to znaczy, że podświadomie czeka, aż on wróci i się poprawi. Wyczytałam swego czasu piękne mądre słowa "Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść... Jeżeli wróci, będzie Twój na wieki... Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój..." Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Julka ~Julka Napisane 23 grudnia 2014 - 07:10 ~megi napisał:~Nicola napisał: Czyli JAK KOCHA TO WRÓCI mimo protestów żony? tak uważasz? A dlaczego żona ma protestować? jeśli jeszcze go nie wyrzuciła za drzwi i nie kazała wybierać, to znaczy, że podświadomie czeka, aż on wróci i się poprawi. Wyczytałam swego czasu piękne mądre słowa "Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść... Jeżeli wróci, będzie Twój na wieki... Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój..." I myślę, że to jest prawda... "Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść... Jeżeli wróci, będzie Twój na wieki... Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój..." to mój tok myślenia... tylko czekanie zabija ;( Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Lilka ~Lilka Napisane 23 grudnia 2014 - 23:06 Testosteron i inni panowie. Proszę o ten kontakt ponieważ bardzo mi zależy, a nie znajduję odpowiedzi w tym wątku co do moich wątpliwości. Niestety podsumowanie zrobionego przez Testosteron też jej nie daje, bo nie jest to stricte pytanie o to kogo kocha. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Nicola ~Nicola Napisane 24 grudnia 2014 - 00:13 ~megi napisał:~Nicola napisał: Czyli JAK KOCHA TO WRÓCI mimo protestów żony? tak uważasz? A dlaczego żona ma protestować? jeśli jeszcze go nie wyrzuciła za drzwi i nie kazała wybierać, to znaczy, że podświadomie czeka, aż on wróci i się poprawi. Wyczytałam swego czasu piękne mądre słowa "Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść... Jeżeli wróci, będzie Twój na wieki... Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój..." Pozwoliłam odejść dwa razy, ona kazała mu wybierać dwa razy a w odpowiedzi wychodził i przychodził do mnie? Chyba się określił? Chyba wracał ? Ale takiej decyzji żona nie zaakceptowała i nie czekała podświadomie aż się poprawi choć nie wracał wiele dni, tylko stosowała metody podobne do opisanych przez Julkę. Julka Mocno jestem z tobą . Wiesz . co powiedzą o nas żony? Że mamy to na co zasłużyłyśmy , ale to one musiały zmuszać mężów do powrotu. To będą trudne święta i czekanie naprawdę zabija ale jak wierzy się w miłość i czuło się ją od niego to nic innego nie pozostaje. Damy rade Taki jest los kochanki , i zazwyczaj wiąże się z cierpieniem ale możemy tylko cierpieć i czekać lub odejść przecierpieć i szukać takiej miłości do końca życia bo pewnie już się drugi raz nie przytrafi o czym się już niejednokrotnie przekonałam . A jeśli to prawda co mówią tu panowie , jeśli on naprawdę kocha to tylko kwestia czasu. Trzymaj się i daj znać jak coś się wydarzy. Zdrowych spokojnych świąt życzę wszystkim i kochanką i żoną i panom. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Julka ~Julka Napisane 24 grudnia 2014 - 00:23 ~Nicola napisał:~megi napisał:~Nicola napisał: Czyli JAK KOCHA TO WRÓCI mimo protestów żony? tak uważasz? A dlaczego żona ma protestować? jeśli jeszcze go nie wyrzuciła za drzwi i nie kazała wybierać, to znaczy, że podświadomie czeka, aż on wróci i się poprawi. Wyczytałam swego czasu piękne mądre słowa "Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść... Jeżeli wróci, będzie Twój na wieki... Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój..." Pozwoliłam odejść dwa razy, ona kazała mu wybierać dwa razy a w odpowiedzi wychodził i przychodził do mnie? Chyba się określił? Chyba wracał ? Ale takiej decyzji żona nie zaakceptowała i nie czekała podświadomie aż się poprawi choć nie wracał wiele dni, tylko stosowała metody podobne do opisanych przez Julkę. Julka Mocno jestem z tobą . Wiesz . co powiedzą o nas żony? Że mamy to na co zasłużyłyśmy , ale to one musiały zmuszać mężów do powrotu. To będą trudne święta i czekanie naprawdę zabija ale jak wierzy się w miłość i czuło się ją od niego to nic innego nie pozostaje. Damy rade Taki jest los kochanki , i zazwyczaj wiąże się z cierpieniem ale możemy tylko cierpieć i czekać lub odejść przecierpieć i szukać takiej miłości do końca życia bo pewnie już się drugi raz nie przytrafi o czym się już niejednokrotnie przekonałam . A jeśli to prawda co mówią tu panowie , jeśli on naprawdę kocha to tylko kwestia czasu. Trzymaj się i daj znać jak coś się wydarzy. Zdrowych spokojnych świąt życzę wszystkim i kochanką i żoną i panom. Dziękuję ;-) to w sumie dla mnie ważne słowa;-) jestem z tym wszystkim sama;( On jest dla niej bankomatem, on jest jej ofiara. Gdybym choć trochę odczuła, że jej na nim zależy z miłości- odsunęłabym się. Mam wrażenie, że ona ciągnie go do siebie bo zranił jej kobieca dumę i jej pseudo walka o niego to tylko pokazanie, udowodnienie czegoś. To walka ze złośliwości. Pozdrawiam i przyłączam sie do Twoich życzeń... i Tobie też życzę zdrowych i spokojnych świąt;-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~marcin38 ~marcin38 Napisane 24 grudnia 2014 - 12:08 Święta będą cięzkie nie da się ukryć ale ja też życzę wam spokoju w te święta i choć trochę radości. Ale tak na marginesie dziwi mnie takie zachowanie żon walka bez granic, dokładnie tylko po to żeby wygrać. A drogie zony przecież to już nigdy nie będzie taki sam człowiek jeżeli zaangażował sie emocjonalnie. zniszczycie i jego i siebie trzymając go na siłę santażem . Wczoraj po raz pierwszy obejrzałem film LEKTOR i zdębiałem Tak chyba kochają faceci jeżeli kochaja naprawdę. Próbują zapomnieć ale i całe zycie się im nie uda. Do starości mimo to co złego zrobiła ta kobieta. To prawdziwa miłosc i ten film daje wam kobiety kochanki nadzieje że jak on kocha to wcześniej czy póżniej wróci do was ale dla mnie to bardzo przygnębiejąc a myśl że to co mnie teraz rozrywa od środka bedzie trwało zawsze. Żony , jak on przy innej czuł sie tak jak ja przy mojej ukochanej to nawet jak został bo musiał to przecież nie znajdzie już tego przy was, Moja żona potrzebowała roku żeby to zrozumieć. I jak będzie nawet próbował zapomnieć i jej obraz zatrze sie w jego pamięci to tego co czuł przy niej nigdy nie zapomni. I w końcu mając dość beznajdziejności w małżeństwie zacznie tego znowu szukać i jak nie bedzie miał powrotu do niej będzie tego szukał u innych co moze tłumaczyć potem te jego liczne zdrady. Nigdy juz nie będzie tak jak kiedyś. i nie łudżcie sie że będzie. A jeszcze jak powiedział wam w jakiś kolwiek sposób ze ja kocha , szczerze tak ja Jaro , wypity jak mąż do 3 razy sztuka czy smsem jak facet Luny , bo kazdy sposób dobry zeby tylko to wydusić, bo jak napisał Delta jak dzielisz X lat stół i łóżko z kobietą to nie jest łatwo wyznac jej ze kocha się inna .Znam to z mojego osobistego doświadczenia. Ale jeśli już zdobył się jakoś na odwagę to tylko dlatego zeby wam uświadomić że już was nie kocha. I wtedy się określił wiec szantarz rujnuje i jemu i WAM SAMYM życie. I będzie coraz gorzej I dobrze wam z tym? Ale wam też życz espokojnych radosnych świąt u boku waszego niewolnika. Trzymajcie sie kobiety spadam bo to meskie foum zrobiło się raczej wasze niz nasze. Szczęśliwego noewego roku , szczęślwszego niż ten mijający. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Lilka ~Lilka Napisane 24 grudnia 2014 - 12:55 Również życzę wszystkim tutaj zgromadzonym wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim szczęścia i spokoju. I mądrości życiowej, która pozwoli dojrzeć pewne prawdy. Tak jak Marcin napisał - jeśli mężczyzna kocha inną, to już wybrał. Poprzedniej ukochanej może zostać co najwyżej jego ciało z obumierającą duszą. I tak samo, jeśli już nie kochamy, odejdźmy, nie pozwólmy aby nasza własna agonia w nieszczęściu niszczyła życie drugiej osoby, którą przecież kiedyś kochaliśmy. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~megi ~megi Napisane 24 grudnia 2014 - 14:18 Oby przyszły rok był lepszy od poprzedniego. Najlepsze życzenia spokoju ducha, jasnych sytuacji i szczerych rozmów, oraz mimo wszystko udanych, szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia życzy megi Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~LUNA ~LUNA Napisane 25 grudnia 2014 - 00:15 Jest taki czas, co łzy w śmiech zmienia. Jest taka moc, co smutek w radość przemienia. Jest taka siła, co spełnia marzenia. To właśnie magia Świąt Bożego Narodzenia. Spełnienia tych marzeń w tym dniu Wam życzę. ``*``__/\__``*``★````*``__/\__ `*```>•★••★••★•< `*Narodzenia`☆'*•★•< ```*`¯¯\/¯¯ ```☆``*``★``¯¯\/oraz **Szczęśliwego Nowego Roku 2015** Jestem dziewczyny z wami , dziękuje za życzenia i ciepłe słowa na maila... Też mam nadzieje że nadchodzący rok będzie lepszy niż poprzedni. Zdrowych Ciepłych Świąt. Dobranoc. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~cukierniczka34. ~cukierniczka34. Napisane 25 grudnia 2014 - 12:50 Witam wszystkich..opowiem jedna historię,proszę o wytlumaczenie albo rozsądnego kopa..ta historia ma coś wspólnego z moją bardzo droga dla mnie koleżanką,,,nie chciala tu napisac o sobie a wiem że to czyta..JEST w związku5lat z facetem ktory ma żone..czyli na początku mówil że to separacja ,po3łatach sie kapneła że niema żadnej separacji bo się dowiedziała o wspólne z nja wyjazdy nad morze itd..ale byłam z nim bo kochała bez pamięci..on z tegoco wiedzialam też ją kochal i kocha ...chyba nadał...wyjeżali wszedzie razem jak sie dało wmówić żonie że sluzbowo kit że nie śpi z żona,że lączą ich tylko kredyty,majątek itd..pomagał sporo we wszystkim,dbał o nia,jak coś jej dolegał chodzil z nją do lekarza,nawet słowem dbajacy kochanek...1,5lata temu zaczelo się coś psuć do niej,unikal seksu,był newrwowy,krzyczał na nją,obwinial ją z byłę czego,,ona czekała zawsze na niego,święta sama zawszę,myślami z nim...no i odkryła że ma inna babeciżko to przeżywała,depresja,lzy,smutek,ból...no i zaszantażowała że jak z ta kobieta nie zerwie to powie jego żonie o wszystkim że tyle lat byłam z nim a on teraz ma dwie kochanki na raz..bolalo jej to że nie powiuedział że ma inna a ciągnal jak tchórz tyle bab na raz..szantażowała chyba z miłosc...i on przy niej zadzwonil do tej swojej nowej kochanki i z nja zerwal[[]no i niby zaczełi naprawiac związek,,on obwiniał ją że zdradzil czrez nją samą bo była zazdrosna itd...byłi razem ale to juz nie był taki związek bo ona była podejrżliwa i sie myęczyła czy niema z nją kontaktu,nocy zarywała od placzu,koszmar i tyle..za dwa miesiący sytuacja prawie że sie powtórzyła bo on miał telefoniczny kontakt z ta kobieta,,,tak przynajmnie mówił że nidoczego nie doszło miedzy nimi bo sama napisała do niego....ona w szale napisała do jego żony tylko jednego smsa że chce porozmawiać na prywatny temat...ale sie więcej nic nie odwazyła bo nie chvciała krzywdzić swojego]]i zapomniała o tym smsie...nadal byłi razem...wkoncu ona nie wytrzymała i napisała jemu że juz niema siły,odpuszcza,że traktuję ją jak kretynke,że nic dła niego nie znaczę itd...oi przestała pisać i się odzywac,,natomiast on zaczał wydzwaniać,przepraszać,błagac o szanse że zrozumiał że ja naprawdę kocha że ta co była to była glupota[]wkońcu dala jemu szanse uległa...i znowu razem..ale kontrolowała jego..on robił jej zdjęcia gdzie sie znachodzi o wszystkim informowal gdzie idzie co robi itd..wkoncu żona się dowiedziała naprawdę bo czrez pisanie sporej ilosci sms sie kapneła i wziela jego tel jak on wyszedł z pokoju...i zapytala kim jest ta kobieta oczywiście on zkłamal że krótko z nją był,że jnic jego juz z nją nie łaczy ale laczył...no i była rozmowa miedzy nimi że powinni sie dawno już rozstać jak była jego pierwsza zdrada na poczatku mkalżenstwa..no i teraz ma ultymatum że dopuki się nie podziela majjatkiem nie może z nja sie widziec ani spotykać..corka z ich malżenstwa jest pelnoletnia już..ona niby chwilowo sie była wyprowadziła do do mu swojej matki,,,ale teraz mieszka znowu z nimbo niby jest tam remont...on pokryjomu sie spotyka z nja dalej,tylko bardzo ostrożnie...nadal zwodzi ja że ją kocha[]ona w świeta nadal sama i czeka,a lata leca...kobieta naprawdę jest fajna,szkoda mi jej jest,napisalam ta historje żebym jak pojadę do niej pokazać to co napisałam niech poczyta[]]proszę o komentarzy i szczere porady mężczyzn,,,jak widzą tego faceta i jak to widzą czy naprawdę może coś z tego sie ułożyc czy po prostu to kawal drania i tylę i szkoda tych lat zmarnowanych..przepraszam za błędy..piszę dośc szybko dopuki domownicy w wszystkich i UDANYCH ŚWIĄT. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~lina ~lina Napisane 25 grudnia 2014 - 13:34 ~megi napisał:Najważniejsze pytanie to :Dlaczego doszło do zdrady? I nie chodzi mi o aspekt wyłącznie fizyczny. Wypadałoby zastanowić się czego brakowało w związku... wyrażania swoich emocji i słuchania ich na wzajem, bycia miłym, pomagania sobie, więzi duchowej, akceptacji, wyrażania i spełniania potrzeb emocjonalnych i fizycznych /przytulanie, dotykanie, radosny sex a nie tylko po to, by siebie lub partnera zaspokoić itp./ Często faceci nie potrafią wyrazić swoich flustracji nie dlatego, że nie chcą, lecz dlatego, że nie potrafią ich nazwać, nie wiedzą co ich boli, a partnerka skupiona na dbaniu o dom i dzieci, nie zauważa problemu, który dotyka jej faceta. A nawet jeśli zauważy, to on bagatelizuje sprawę, zwalając na problemy w pracy, brak kasy itp. Facet nie przyzna się, że ma problem i sobie nie radzi. Nie pójdzie do psychologa, bo psuje mu się związek. Olka zastanów się od kiedy zaczęło się między Wami psuć, co mogło być tego przyczyną i czy wogóle jest on z Tobą szczery, by odpowiadać na Twoje pytania. Radzę również pójść na terapię małżeńską, póki on jest chętny do naprawy czegokolwiek. Postaw mu ultimatum, jesli chce coś zrobić, to ma się zgodzić bez gadania i chodzić. To pomoże Wam uzmysłowić, co było nie tak, jakie błędy popełniliście, a co za tym idzie, dowiecie się, czy Waszą relację chcecie naprawić, czy nie ma na to szansy. Jeśli nie ma szansy, to sobie po prostu odpuść faceta. Na pytanie, czy będziesz umiała pójść z nim do łóżka, czy kochasz, czy on kocha, odpowiedz sobie później, gdy nieco opadną emocje. Poczekaj na rozwój sytuacji. Nie podejmuj decyzji pochopnie, emocje są złym doradcą. Nieraz to nie jest tak że coś soię psuję w związku i mąż zdradza..moj miał wszystko i w lózku,i ugotowane i upieczone i dopieszczone wszystko i możne było na kazdy temat porozmawiąc..zawszę bylam tylko dla niego...ale itak miał romans 3lata,a pózniej jak się pokajał następna kochanke,mężczyzni są takie jak coś mają to chcą czegoś inego nie doceniają tego co mają zawsze korci ich inna baba nawet jak jest mężczyzn które nie zdradzają,poprostu się dobrze maskują i tyle. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~stokrotka ~stokrotka Napisane 25 grudnia 2014 - 13:38 ~marcin38 napisał:Święta będą cięzkie nie da się ukryć ale ja też życzę wam spokoju w te święta i choć trochę radości. Ale tak na marginesie dziwi mnie takie zachowanie żon walka bez granic, dokładnie tylko po to żeby wygrać. A drogie zony przecież to już nigdy nie będzie taki sam człowiek jeżeli zaangażował sie emocjonalnie. zniszczycie i jego i siebie trzymając go na siłę santażem . Wczoraj po raz pierwszy obejrzałem film LEKTOR i zdębiałem Tak chyba kochają faceci jeżeli kochaja naprawdę. Próbują zapomnieć ale i całe zycie się im nie uda. Do starości mimo to co złego zrobiła ta kobieta. To prawdziwa miłosc i ten film daje wam kobiety kochanki nadzieje że jak on kocha to wcześniej czy póżniej wróci do was ale dla mnie to bardzo przygnębiejąc a myśl że to co mnie teraz rozrywa od środka bedzie trwało zawsze. Żony , jak on przy innej czuł sie tak jak ja przy mojej ukochanej to nawet jak został bo musiał to przecież nie znajdzie już tego przy was, Moja żona potrzebowała roku żeby to zrozumieć. I jak będzie nawet próbował zapomnieć i jej obraz zatrze sie w jego pamięci to tego co czuł przy niej nigdy nie zapomni. I w końcu mając dość beznajdziejności w małżeństwie zacznie tego znowu szukać i jak nie bedzie miał powrotu do niej będzie tego szukał u innych co moze tłumaczyć potem te jego liczne zdrady. Nigdy juz nie będzie tak jak kiedyś. i nie łudżcie sie że będzie. A jeszcze jak powiedział wam w jakiś kolwiek sposób ze ja kocha , szczerze tak ja Jaro , wypity jak mąż do 3 razy sztuka czy smsem jak facet Luny , bo kazdy sposób dobry zeby tylko to wydusić, bo jak napisał Delta jak dzielisz X lat stół i łóżko z kobietą to nie jest łatwo wyznac jej ze kocha się inna .Znam to z mojego osobistego doświadczenia. Ale jeśli już zdobył się jakoś na odwagę to tylko dlatego zeby wam uświadomić że już was nie kocha. I wtedy się określił wiec szantarz rujnuje i jemu i WAM SAMYM życie. I będzie coraz gorzej I dobrze wam z tym? Ale wam też życz espokojnych radosnych świąt u boku waszego niewolnika. Trzymajcie sie kobiety spadam bo to meskie foum zrobiło się raczej wasze niz nasze. Szczęśliwego noewego roku , szczęślwszego niż ten mijający. Brawo za odwage Marcin..szkoda że tak mało jest mężczyzn,a tak sporo facetów. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~haoox ~haoox Napisane 25 grudnia 2014 - 14:29 ~lina napisał:... mężczyzni są takie jak coś mają to chcą czegoś innego nie doceniają tego co mają zawsze korci ich inna baba nawet jak jest mężczyzn które nie zdradzają,po prostu się dobrze maskują i tyle. coś w tym musi być, mój ex zdradził, nie raz, ja jego też, ale to nie był odwet, dostałam po prostu na łeb, na szczęście się opamiętałam, ale on nie, wyprowadził się i zamieszkał z ostatnia kochanką, a ja poznałam tez kogoś, i wiem, po swoich doświadczeniach, ze go nie zdradzę i nie zostawię, zmieniły mi się priorytety życiowe, dorosłam, za dużo doświadczyłam... jeśli kochanek/nka nie jest wolna na papierze, bardzo wątpliwe jest, że kochanka/nek to zmieni..po prostu im jest wygodnie, mieć rodzinę i kogoś na boku, to odskocznia od szarego, burego, codziennego życia... jeśli chcesz ułożyć sobie naprawdę życie to szukaj osobę stanu wolnego, to moje podsumowanie, chyba, ze chcesz się zabawić.. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~DO 3 RAZY SZTUKA.. ~DO 3 RAZY SZTUKA.. Napisane 26 grudnia 2014 - 20:14 Tu się chyba haoox nie zgodzę. Samo to forum skazuje na to ze facet nie zostaje już z żoną bo tak wypada nie zaciska zębów i nie zistaje tylko leci szukać szczęścia. A i kobiety częściej rozumieją ze nie wolno popuszczać po zdradzie i zwłaszcza jak maż nie chce zerwać z tą drugą i pakują walizki rozumiejąc że prektycznie ich zwiaę zakończył no chyba że pasuje im życie w kłamstwie i patologii. A w 21 wieku faktycznie rozwód stał się czymś normalnym i dzieci z tzw rozbitych rodzin to nic dziwnego bo jest ich coraz więcej wiec i to nie dziwi nikogo. One potrafią się w tym doskonale odnależć bo mają wielu takich znajomych. Na tym forum to pomijając panie które dopiero co odkryły zdradę i te które tłumaczą to sobie chorobą męża wszystkie inne pary się porozchodziły bo zrozumiały że ratowanie czegokolwiek na siłe nie ma sensu. Ja też to widze . Kobieta moon ty Jaro weternka żona Marcina oni wszycy sie rozstali. Do kochanki i Wiki kochanek sie wprowadził jedynie mia i żona kochanka Luny tłumacząc sobie te zdrady chorobą nie podjeły jeszcze drastycznych decyzji choć w tym drugim przypadku kiedyś i szantaż żony nie bedzie już na nim robił wrażenia tak jak to że nie mając od zony gotówki jak kochanek Wiki żeby odejsć był bliski i bez tego ją zostawić . Wystarczy jak my wszyscy zanleżć pracę i zarabiać na siebie. Brakło tylko odwagi i użyto tu matki jako broni. Obserwujac wszytkie przypadki na tym forum to tylko kwestia czasu A mia jak zacznie zajmować sie sobą to chyba też kwestia czasu skoro jest u megi zobaczymy wyniki wariografem. I też przyjdzie czas na decyzję. Zobaczymy czy maż kłamał a po lekturze tego forum to my już dawno znamy odpowiedz. . Wigiljia z moim mężem ponuro. Wieść że zostaniemy dziadkami też nie wiele zmieniła. Córka rozmawiła z tatą ale stwierdził że skoro nie ma juz do mnie tych uczuć jakie powinien mieć to przecież spacery z wnukiem nas nie połączą. I po kolacj i z rodziną poszedł do niej. Zabrał znowu trochę rzeczy. A w zeszłym roku jak wszyscy się rozeszli to ja przed telewizor on w gazete i tak do pasterki. Do kościoła razem a tam znowu osobno. A teraz ja do kuzynki pośpoiewać kolendy i to lepsze od życia z kimś obok. Ale boli. Wiec wniosek jeden. Lepiej być samemu w pojedynke niż samemu we dwoje. Papierek jak napisałas ostatnio nie staje sie argumentem do zostania z żoną . Czasy sie zmieniły i trudno . Każdy ma prawo do szczęścia. Ja musze tylko poszukać swojego. W zagonieniu swiatecznym ja nie zdążyłam wam złożyć życzeń ale chociaż życzę WSPANIAŁEGO NOWEGO ROKU. Ten post to takie podsumowanie tego roku. Wielu w nim pominełam ale każdy wie o co chodzi. Czas teraz zająć się tylko sobą . Do siego roku. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~kanadyjka ~kanadyjka Napisane 26 grudnia 2014 - 22:03 Od kilkunastu lat mieszkam w Kanadzie. Jestem w Polsce u mamy na święta, Ona pokazała mi to forum bo się rozwodzę. Powód- zdrada męża. W Kanadzie pobieramy sie dosć pózno jak już sie wyszumią jak mężczyzna wie że to ta właściwa jak kobieta jest pewna. Długie chodzenie jak tu sie mówi jest w modzie. I to jest też jasne ,ze jak któreś w małżeństwie ma dłuższy romans to koniec małżęństwa. I Panowie to wiedzą. Bo jak da sie szansę to oszukuje sie samą siebie bo doświadczenie wielu pokoleń pokazuje że jest dokładnie jak pisze Marcin38. A kobiety nie chcą innego. A zdradzacz już nigdy nie będzie tym samym mężem. Tak kobiety wiedzą że ból mija po czasie i jest szansa na szczęście , A zostając tylko swiadomie sie jej pozbywają .A jeszcze jakieś poniżanie sie gonienie za mężem . Co to jest? Kobiety w Polsce nie mają własnej godności czy lubią tkwić w nieszczęściu bo tak je mama też mi mówi " wybacz mu pogudzcie się " Po co? Przecież wiem Że to czego znalazł u niej nawet jak ich rozdziele to bedzie tego szukał u innych. Bo gdyby miał to u mnie nie szukałby u niej. Gdyby mnie kochał i szanował nie zrobił by mi jeszcze mówi że się w niej zakochał. Nie rozumiem was kobiety. Co wy wyprawiacie ze sobą? . Dajecie sie poniżać , wierzycie ze sie zmieni?Zdradził i nie chce odejsć? A wy się zastanawiacie co robić? Powiedział ze kocha ją a wy o niego walczycie? O kogo? Faceta który was nie kocha? Który już wybrał bo inaczej by tego nie powiedział? Myślicie że będzie z czasem lepiej? Nie ma na to szans jak pokochał inną. I jeszcze jak wam to jakoś oznajmił to po co go zatrzmywac nie mówiac o zmuszaniu do zostania. Same sobie własnie niszczycie się za drzwi to jedyne rozwiazanie żeby być w porządku wobec siebie. No chyba że Polskie kobiety lubią sie same nic dla siebie nie znaczą. Żyć czekając kiedy to znowu zrobi? Idiotyzm. Dobrze że wyjechałam. Powodzenia . Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~nowa ~nowa Napisane 27 grudnia 2014 - 17:17 czy ktos może mi wskazać gdzie znajdę adres mailowy do luny bo podobno gdzieś tu jest a ja musze się z nia pilnie skontaktować? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~DO 3 RAZY SZTUKA.. ~DO 3 RAZY SZTUKA.. Napisane 27 grudnia 2014 - 18:41 ~nowa napisał:czy ktos może mi wskazać gdzie znajdę adres mailowy do luny bo podobno gdzieś tu jest a ja musze się z nia pilnie skontaktować? @ kanadyjka masz rację . Ja to przeszłam tyle razy bo tak mnie wychowano. I odebrałam sobie przez to szansę na szczęście dawno temu. Teraz to widzę. A on robił co chciał. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Lilka ~Lilka Napisane 27 grudnia 2014 - 22:26 Czuję się trochę jak zdradzana żona, która prosi męża by został i jedzie za nim do kochanki. Testosteron, proszę odezwij się na maila do mnie. Chciałabym zrozumieć pewne rzeczy, które nie były tu poruszone. Wiem, że były akurat święta, i mało kto wtedy ma ochotę zawracać sobie głowę sobie cudzymi problemami. Ale potrzebuję możliwości pogadania z jakimś facetem na priv. Bez żadnego podtekstu. Kanadyjko, świetnie ujęte. Choć mnie czasem przeraża pewna wizja. Czy istnieje w ogóle miłość na całe życie czy tylko nam się wydaje że taka powinna istnieć? Czy w pogoni za szczęściem i miłością jesteśmy skazani na parę poważnych związków w życiu? Patrzę czasem na moich znajomych, którzy mają 40 na karku i po nich widać po prostu miłość i mam nadzieję, że można być szczęśliwym i zakochanym przez wiele lat. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Julka ~Julka Napisane 27 grudnia 2014 - 22:59 Każdy z Nas potrzebuje miłości, pragnie jej mniej czy bardziej świadomie. Szkoda tylko, ze miłość, kochanie się nie jest proste... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry
Prawdopodobnie słyszałeś te powiedzenia wcześniej: „Jeśli go kochasz pozwól mu odejść”. „Pozwól mu odejść on do ciebie wróci”. Czy w tych powiedzeniach jest jakaś prawda? Czy powinieneś rozważyć pozwolenie mu odejść? Czy on wróci, jeśli się rozstaniecie? W tym przewodniku omówimy plusy i minusy zakończenia związku, gdy nie jesteś pewna, czy powinnaś, a także omówimy, jak pozwolić mu odejść – niezależnie od tego, czy wróci, czy zdecyduje się trzymać z daleka. Chłopaki, jeśli czytacie ten artykuł, ta sama mądrość ma zastosowanie. Niezależnie od tego, jak wygląda Twój związek i z kimkolwiek jest, możliwe, że odejście może być najlepszym rozwiązaniem. Przyjrzyjmy się temu bliżej. Ludzie tęsknią za wolnościąLudzie potrzebują przestrzeniDon’t Be Your Own Worst Enemy Chcesz, żeby wrócił? On musi za tobą tęsknićCo się dzieje, gdy jesteście osobno?Use This Trick to Get Him BackCo jeśli… Ludzie tęsknią za wolnością Tak jak ludzie tęsknią za kochającymi związkami, tak samo tęsknią za wolnością do bycia sobą i robienia rzeczy, które lubią. Zbyt często obawiamy się utraty naszych partnerów. Z strachu, zmartwienia i miłości, mamy tendencję do zacieśniania naszego uścisku, myśląc, że możemy przejąć kontrolę nad związkiem. W procesie, my trzymamy dalej zbyt mocno. Przerażamy naszego partnera, zaczynamy wydawać się przerażający i nie jesteśmy zbyt zabawni, aby być w pobliżu. Czy zdajemy sobie z tego sprawę czy nie, musimy poluzować nasz uścisk i pozwolić naszemu partnerowi być sobą – nawet jeśli oznacza to puszczenie go wolno. Ludzie potrzebują przestrzeni Jeśli pozwolę mu odejść czy on wróci? To jest dobre pytanie. W wielu przypadkach – chyba, że twój związek naprawdę wypadł z torów – odpowiedź brzmi tak. To się stanie tylko wtedy, gdy naprawdę pozwolisz mu odejść. Powodem tego jest to, że on naprawdę musi wiedzieć, że jest na własną rękę, wolny od twojego wpływu. Nie dzwonisz do niego, nie piszesz do niego SMS-ów, nie przejeżdżasz obok jego domu, aby zobaczyć, co robi lub sprawdzić, czy jakieś samochody są zaparkowane na zewnątrz. Musisz dać mu absolutną wolność, jeśli chcesz, aby myślał o powrocie. Don’t Be Your Own Worst Enemy Jest tam mnóstwo historii, w których kobiety mówią: „Pozwoliłam mu odejść, a on do mnie wrócił!”. To fantastyczne – to znak, że odpuszczenie naprawdę może zaowocować odzyskaniem go i uczynieniem twojego związku lepszym i bardziej ufnym niż był wcześniej. Niestety, jest też mnóstwo historii, w których facet nigdy nie wraca – i czasami (ale nie zawsze) dzieje się tak, ponieważ możemy być naszymi własnymi najgorszymi wrogami. Oto scenariusz: Mówisz, że pozwalasz mu odejść i robisz to, ale zamiast dać mu wolność i przestrzeń, której potrzebuje, zaczynasz pisać i dzwonić i pokazywać się, próbując rozmawiać o tym, co poszło nie tak, i próbując poprawić rzeczy, zanim będzie gotowy. To go dusi – i sprawia, że jest o wiele mniej prawdopodobne, że wróci. Chcesz, żeby wrócił? On musi za tobą tęsknić „Czy wróci do mnie, jeśli pozwolę mu odejść?”. Jeśli chcesz, aby odpowiedź brzmiała „Tak”, to musisz dać mu przestrzeń i czas, aby za tobą tęsknił. Oznacza to udawanie, że on nie istnieje. Nie otwieraj jego snapchatów ani nie lajkuj jego tweetów. Nie czytaj jego tekstów od razu i nie odpowiadaj od razu. Spraw, by zastanawiał się, co robisz, nawet jeśli to tylko samotne oglądanie Netflixa. Nie pytaj jego przyjaciół, czy go widzieli. Nie przejeżdżaj obok jego pracy ani nie próbuj złapać tego samego pociągu, którym jeździ. Nie próbuj przypadkowo wpadać na niego w miejscach, do których kiedyś chodziliście razem. Po prostu. Zrób. Nie. Po co być tak ostrożnym, aby go unikać, kiedy masz nadzieję, że pozwolisz mu odejść, a on wróci? On absolutnie musi mieć czas, aby za tobą tęsknić. Musi zdać sobie sprawę, że nie może wziąć cię za pewnik. Jeśli wisisz wokół moping, mając nadzieję, że on cię zauważy lub złapać przebłysk ciebie w swoich najgorętszych strojach, on jest w kontroli. On ma cię owinięte wokół palca, a co gorsza, myśli, że jesteś rodzaj żałosny. To ostatnia rzecz, której chcesz. Odsuń się. Uwolnij się całkowicie, aby on mógł uznać, że życie z tobą jest lepsze niż bez ciebie. Co się dzieje, gdy jesteście osobno? Większość z nas tam była, czując to poczucie głębokiej, smutnej tęsknoty. To wystarczy, aby doprowadzić osobę do szaleństwa – i to wystarczy, abyśmy również przejechali obok jej domu. Jakkolwiek źle może się to skończyć, kiedy pomyślisz „Muszę pozwolić mu odejść” i zrealizujesz ten plan, musisz trzymać się z daleka. Wiedza o tym, co się dzieje, gdy jesteście osobno, może pomóc w zapobieganiu zachowywania się jak smutny, zagubiony szczeniak i psucia sobie wszystkiego. Wyjdzie z chłopakami, a oni będą robić to, co robią faceci. On może zaczepiać kogoś innego i ty też możesz. Pomyśli sobie: „Jestem wolny!”. Będzie jadł rzeczy, których nienawidzisz, prawdopodobnie pójdzie na stłuczkę lub dwie, i będzie się cieszył swoim „ja” czasem. Musisz mu na to pozwolić. Musisz celebrować swoje własne życie i być sobą i robić rzeczy, które kochasz. Jeśli on przypadkowo wpadnie na ciebie, musisz być całkowicie nonszalancki i iść dalej ze swoim biznesem, nawet jeśli twoje serce bije jak młot w twojej klatce piersiowej. On musi czuć się tak, jakby stracił cię całkowicie. Wtedy pewnego dnia nastąpi zmiana. Będzie mu się o tobie przypominać w kółko. To jest coś, co dzieje się z facetami, w ten sam sposób, w jaki my dostajemy przypomnienia o nich. On będzie zauważyć, że tęskni za tobą. On będzie stalk twój Instagram i zobaczyć te wspaniałe zdjęcia, które pokazują, jak dobrze się bawisz. Będzie rozmawiał ze wspólnymi przyjaciółmi, którzy powiedzą mu, że „Tak, faktycznie, ona świetnie sobie radzi!”. Jeśli to jest naprawdę przeznaczone do bycia, będzie chciał cię z powrotem. Use This Trick to Get Him Back Besides pulling away and going on with your life as if he never even existed, you’re going to use this last trick. Zacznij umawiać się z innymi facetami. Nic poważnego, po prostu wyjdź, uśmiechaj się, śmiej, flirtuj, baw się dobrze i rób zdjęcia. Zrób mnóstwo zdjęć siebie i facetów, z którymi się spotykasz, i opublikuj je tam, gdzie on to zobaczy. On będzie czuł się zazdrosny i będzie się zastanawiał, dlaczego popełnił błąd odchodząc, kiedy pozwoliłaś mu odejść. Kolejnym krokiem jest to: On ma zamiar wyciągnąć do ciebie rękę. Prawdopodobnie będzie zachowywał się swobodnie, i tak też powinnaś zrobić. Bądź przyjazna, uprzejma, ale daj jasno do zrozumienia, że jesteś zajęta zabawą. Bądź tylko trochę trudne do zdobycia i ostatecznie, może on to zrobić jasne, że chce cię z powrotem. Jeśli nadal chcesz go z powrotem, świetnie! Idź na to. Trzymaj się, ale luźno. Pozwól mu być sobą i baw się dobrze będąc sobą. Ciesz się wszystkimi wspaniałymi rzeczami o sobie nawzajem! Co jeśli… „Czy powinnam pozwolić mu odejść? Co jeśli to nie zadziała i on nigdy nie wróci?” To jest poważne pytanie i spójrzmy prawdzie w oczy, pewien procent relacji, które kończą się puszczeniem go, nie zostaną przywrócone. To jest w porządku. Naprawdę, jest. Jest mnóstwo ryb w morzu, jak mówi stare powiedzenie, i możesz iść dalej. Jeśli już podążasz za naszą radą, aby dobrze się bawić i skupić się na czerpaniu przyjemności z życia po tym, jak pozwolisz mu odejść, przekonasz się, że dość łatwo jest wziąć to, czego nauczyłaś się ze swojego starego związku i sprawić, że następny będzie lepszy. Powodzenia!
Kolega wziął kredyt na telefon wart 3000 zł w dwa lata splaci ok. 5000 zł. Mógł kupić za gotówkę, ale chciał zacząć robić "historię kredytową" xD. Daily reminder, to że weźmiecie pralkę, lodówkę czy telefon na raty i je splacicie w żadnym dużym stopniu nie wplynie na decyzję banku odnośnie kredytu na kilkaset tysięcy i potencjalne 25/30 lat jego splacania. ¯\_(ツ)_/¯ #kredythipoteczny #kredyt #mieszkanie #nieruchomosci #bekazpodludzi pokaż całość
pozwól mu odejść jeśli wróci jest twój